Zaloguj

Zaloguj

byczoptymizm logo 1b

Witajcie moi wierni, stęsknieni fani Byczoptymizmu. Tak, to już początek nowego sezonu.

Już czas na nowe nadzieje, nowe oczekiwania, czas na nowe otwarcie. No i czas na nowy Byczoptymizm.  Tak, wiem, troszkę to trwało od ostatniego numeru. Nie ma co rozpamiętywać, nie ma co wracać do wczoraj. Już jest dzisiaj jak zauważyła kiedyś pewna dobrze znana mi persona. A dzisiaj jest wielki dzień, dziś start w nowy, lepszy sezon. Sezon bez tankowania, sezon walki i krwi. Sezon niezapomnianych PO. Nie wierzycie? Poczekajcie a przekonacie się, że wieszczony przeze mnie na łamach tego portalu finał konferencji to już tylko kwestia kilku miesięcy. No to zaczynajmy.

Muszę się wam drodzy rodacy przyznać do tego, że głęboko zastanawiałem się nad sensem startowania z kolejnym sezonem Byczoptymizmu. No bo po co? Pomysł na to miejsce, w którym właśnie się znajdujecie narodził się w sezonie marazmu i zwątpienia, w sezonie, w którym mówiło się tylko o czołgach i bólach. W sezonie, w którym miejsce w pierwszej piątce zajmowali ludzie, którzy pasowali by idealnie do polskiej ligi. Moje wątpliwości w tej kwestii rozwiał list od stałego czytelnika Ryszarda, który nie przyszedł był do mnie pewnego ranka. Pozwolę sobie tutaj zacytować  fragment, który mógłby się w tym liście znaleźć:

Obudziłem się i spojrzałem za okno, piękne słońce nie cieszyło już jak kiedyś. Śpiewające za oknem ptaki powodowały tylko wyraz irytacji na moim i tak smutnym obliczu. Nie chciało mi się wstawać, nie chciało mi się żyć. I w tej porannej chwili beznadziei pojawiał się promyczek nadziei gdy uświadamiałem sobie, że jednak mam po co żyć, że w całym tym szarym świecie jest coś co daje nadzieję i przywraca wiarę. Bo to właśnie tego dnia mógł się przecież pojawić nowy Byczoptymizm. I z tą myślą podnosiłem się i żyłem dalej”.

Cóż – wzruszyłem się tak, że prawie nie mogę pisać dalej, ale czego to ja dla was bym nie zrobił drodzy moi. Zatem ocieram łzy i uzewnętrzniam się tutaj z tym większym zapałem, że w drugim z listów których nie dostałem napisane było co następuje: „ Pod żadnym pozorem nie rezygnuj z pisania Byczoptymizmu” podpisane - Alicja lat 23. Zatem idąc za tą niewypowiedzianą wolą ludu ogłaszam, że w tym sezonie Byczoptymizm pojawiał się będzie regularnie ( a w każdym razie regularniej niż zazwyczaj). Cieszycie się? Bo ja tak.

A sezon zapowiada się niezwykle optymistycznie. Mamy w składzie co najmniej dwóch reprezentantów Chicago w ASG a po tym co widzieliśmy w przedsezonie myślę, że będą bardziej wartościowi niż super duet jeziorowców. Nasza młodzież rozwija skrzydła, rewelacyjnie prezentuje się nasz debiutant. Zacnie wygląda nasz ubiegłoroczny pierwszoroczniak. O trenerze złego słowa nie powiem albowiem czytał to będzie Matt a ja chcę przeżyć spotkanie z nim na zlocie. No i właśnie, w tym sezonie czeka nas czwarty zlot fanów Chicago Bulls. A jeśli ktoś ostatniego miesiąca nie spędził na księżycu to wie zapewne, kto nas na tym zlocie odwiedzi. A do tego będzie jeszcze wiele innych atrakcji, które na razie owiane niech będą milczeniem. Powiem jedno, jest na co czekać. Zatem sezon niech już rusza i głowy do góry bracia i siostry, falstart w meczu z szerszeniami to tylko złe dobrego początki.

No i wisienka na torcie, nie myślcie, że zapomniałem. Nasza klubowa maskotka, pierwszy czarny Shreq ( poprawność polityczna dotknęła nawet postaci z bajek, kto nie wieży niech spojrzy na aktualnego Nicka Furego ) zesłany został do ligi rezerw i nie będzie nasz śmieszyć swą miną oraz drażnić zagraniami. Pod koszem mamy teraz ludzi, którzy stanowią tam realne zagrożenie. I tym optymistycznym akcentem pożegnał bym się z wami gdyby nie fakt, że nasz czat meczowy rusza i w tym sezonie a na łamach Byczoptymizmu nie może przecież zabraknąć mojego was tam zaproszenia. Zatem zapraszam serdecznie, w czasie każdego meczu naszej ukochanej drużyny wbijajcie na stronkę i dyskutujcie, komentujcie i bądźcie tam po prostu z nami. A do zaproszenia dołączam tensezonowe, najnowsze cytaty:

„już wiem kogo mi Boylen przypomina tego ziemniaka z Toy Story :D”

„dzięki nim widzi tylko kosz, nie rozpraszają go smakołyki na trybunach”

I tuta jeszcze mały konkursik. Piszcie w komentarzach kogo i czego dotyczył ostatni cytat.

Pozdrawiam tych, którzy wytrwali aż dotąd. Do zobaczenia za niebawem.

 

 

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież