Bulls wygrali arcyważne spotkanie z Cleveland Cavaliers, szczególnie istotne w kontekście walki o awans do play-offs. Forma ostatnio nie jest najwyższa, ale można zobaczyć jej przebłyski. Czekamy na powrót Lonzo Ball i na zbliżający się koniec sezonu zasadniczego.
Q1
Bardzo dobrze ofensywnie Bulls zaczęli spotkanie, bo w trzy minuty zdobyli 12 punktów, skutecznie kończąc niemal każdą próbę. Bardzo dobrze wyglądał Nikola Vucevic, który przypominał w bezpośrednim pojedynku, dlaczego nie tęsknimy już za Laurim Markkanenem. Uzbierał 10 punktów w tej kwarcie, trafiając 4 z 6 prób. https://twitter.com/chicagobulls/status/1507874888341614592Bykom udało się wyjść na dwucyfrowe prowadzenie. Utrzymali je do końca i skończyli pierwszą ćwiartkę prowadzeniem 28-16. Cavs trafili tylko 1 z 9 rzutów za trzy. W tym czasie Caruso dwukrotnie przechwycił piłkę.
AC hustle ➡️ Zach ?@NBCSChicago | @ZachLaVine pic.twitter.com/MNtdhw0XOs
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Q2
Efektowną akcją popisał się duet chicagowskich walczaków.
Dopiero w drugiej kwarcie na boisku pojawił się Patrick Williams.
AND ONE ? @NBCSChicago | @RealTristan13 pic.twitter.com/uaI3bruhjH
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Bulls nadal radzili sobie całkiem dobrze po obu stronach parkietu, a Cavs wyglądali fatalnie na dystansie. Dzięki temu budowali przewagę i konsekwentnie zwiększali prowadzenie i w szczytowym momencie osiągnęli 19 punktów przewagi.
Żadna drużyna nie trafiła za trzy w drugiej kwarcie (0/4 Bulls, 09 Cavaliers), we współczesnej NBA to dość rzadkie zjawisko.
Finalnie połowa skończyła się prowadzeniem 53-35, trafiających 49% Byków.
15 punktów dla gości z Wind City miał Zach LaVine, dla miejscowych 14 oczek zdobył Garland.
Q3
Cavaliers wyszli na drugą połowę zmobilizowani i zaliczyli run 9-2 w pierwszych minutach. Trafili 2 trójki, co stanowiło dwukrotnie więcej niż ilość trafień przez pierwsze 24 minuty spotkania. Za to goście z Chicago zaliczyli sobie przerwę, gdy nie trafili z gry przez ponad 4 minuty.
Zawodzili liderzy, trio LaVine, DeRozan i Vucevic trafiło jedynie 3/12 z gry w tej części. Byki przegrały odsłonę 22-28. Pozwolili w niej Kawalerzystom na 5 zbiórek a ataku, a ich najlepszym strzelcem tej kwarty był w szeregach gości - Lamar Stevens z 7 punktami (3/5) w tym fragmencie.
Przewaga gości zmalała do 12 punktów po 36 minutach meczu.
That @USC_Hoops connection ?@NBCSChicago | @NikolaVucevic pic.twitter.com/UPwHiWLLVA
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Q4
Na czwartą kwartę jedynie DeRozan wyglądał na gotowego i samodzielnie przebijał się przez przygotowane przez rywali zasieki obronne. Gospodarze grali za to drużynowo i zmniejszyli swoją stratę. W połowie tej kwarty tracili jedynie 5 punktów.
Tymczasem DeMar popisał się takim efektownym wsadem.
DEMAR DEROZAN ?@NBCSChicago | @DeMar_DeRozan pic.twitter.com/5rcSF6EE5E
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
This angle of DeMar's poster! ??@DeMar_DeRozan | #BullsNation pic.twitter.com/HewHx3DVFn
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Łącznie The King of Fourth zaliczył 10 punktów w tej kwarcie (⅝ FG) i w najtrudniejszych momentach po prostu trafiał z półdystansu. Na 2 minuty do końca, po jego rzutach Bulls prowadzili 8 punktami. Trzeba dodać, że swoje rzuty trafił także Dosunmu. Na 30 sekund przed końcem to wciąż było +7 dla Bulls. W końcówce kontrowersyjnymi decyzjami sędziowie naciągnęli ten wynik, ale Cavs mieli za mało czasu, by zmienić stan rywalizacji i, mimo że nie widać tego na tablicy-to Byki pewnie wygrały to spotkanie - nie było zagrożenia do końca.
Deebo’s still got it ?@NBCSChicago | @DeMar_DeRozan pic.twitter.com/590qRyDFyG
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Plusy:
? If I could be like Zach ?@NBCSChicago | @ZachLaVine pic.twitter.com/JO0x3HBmSy
— Chicago Bulls (@chicagobulls) March 27, 2022
Minusy: